Synchroline, seria Aknicare skóra tłusta i trądzikowa
Jakiś czas temu otrzymałam do testów kosmetyki Synchroline z serii Aknicare. Jest to seria kosmetyków medycznych przeznaczonych do terapii skóry z trądzikiem o słabym lub średnim nasileniu.
W tych kosmetykach zastosowano innowacyjny peptyd GT-peptide-10. Ma on silne właściwości przeciwbakteryjne. Dodatkowo w kosmetykach znajdują się kosmetyki aktywne takie jak cytrynian trietylu oraz linolan etylu.
Kosmetyki z tej serii mają za zadanie zmniejszenie produkcji łoju przeciwdziałają powstawaniu stanu zapalnego, przeciwdziałają nadmiernemu rogowaceniu ujść mieszków włosowych i zapobieganiu powstaniu zaskórników oraz silnie przeciwdziałają kolonizacji bakterii PBA.
Aknicare płyn z gąbka samosterylizującą
Jest to roztwór alkoholowy, o bardzo intensywnym zapachu, który łagodzi punktowo zmiany trądzikowe. Bardzo dobrze radzi sobie z podskórnymi gulami, powodując spłacenie tej zmiany i w ostateczności złuszczenie jej. Pomimo alkoholi zawartych w składzie produkt w żaden sposób nie drażni skóry. Zasusza zmianę, na którą bezpośrednio działamy płynem. Bardzo wygodna w tym przypadku jej końcówka z samosterylizujacą się gąbką.
Niestety po dłuższym użytkowaniu przybrudza się i nijak nie można tego doczyścić. Na zdjęciach możecie zaobserwować działanie tego produktu na przestrzeni kilku dni. Producent zaleca aby produkt aplikować 2-3 razy dziennie na oczyszczoną skórę twarzy. Jest to naprawdę bardzo dobry produkt działający punktowo na zmiany.
Aknicare preparat w spreju do stosowania na skórę pleców i dekoltu
Jest to chyba pierwszy produkt, który spotkałam na rynku kosmetycznym, który przeznaczony jest do zwalczania trądziku na ramionach, plecach i dekolcie. Płyn zamknięty jest w wygodnej butelce z atomizerem. Co najważniejsze, nie zacina się. A w przypadku aplikowania na plecy jest to bardzo ważne. Płyn osiada na skórze i potrzebuje dłuższej chwili na wchłonięcia się. Po wyschnięciu na ciele zostaje pudrowa otoczka, która schodzi dopiero po kontakcie z woda i czymś mającym. Zatem mamy pewność, że produkt cały czas działa na tak problematyczne miejsca.
Jeśli chodzi o efekty to są one widoczne gołym okiem. Jednak trzeba być systematycznym w stosowaniu ich, ponieważ kilkudniowa przerwa powoduje powrót do stanu poprzedniego.
Bazując na moim dość długim doświadczeniu mogę stwierdzić, że kosmetyki te naprawdę bardzo dobrze działają na zmiany. Są one łagodniejsze, mniej zaognione. Jestem naprawdę zadowolona z tych produktów.
A Wy, znacie te kosmetyki? Co o nich sądzicie?
Fajnie, że ktoś pomyślał w końcu o produkcie "na plecy" ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie potrzebny był taki kosmetyk
UsuńDozownik na dekolt plecy dobrym pomysłem
OdpowiedzUsuńto prawda ;)
UsuńNie spotkałam się wcześniej z produktem na zmiany trądzikowe na plecach. Fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńmyślę, że potrzebny produkt.
UsuńAle uwielbiam takie kosmetyki. Naprawdę super.
OdpowiedzUsuńMam inne produkty tej marki.. Oj, czuję, że by mi się te spodobały.
Trzeba koniecznie przetestować.
Pozdrowionka! Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :)
są naprawdę bardzo dobre ;)
UsuńNie znam tego, a wypróbowałam większość preparatów przeciwtrądzikowych. Taki aplikator może być wygodny, ale jego higieniczność jest wątpliwa
OdpowiedzUsuńwalczę z trądzikiem 12 lat, wiele preparatów dostępnych na rynku przetestowałam i jak na razie te spisują się najlepiej ;) jeśli chodzi o higieniczność - ciężko to stwierdzić bez badań bardziej specjalistycznych. Ze składu można zrozumieć, że produkt powinien zabijać każde bakterie - a że gąbeczka jest cały czas nim nasączona, nie powinny osiadać się tam bakterie...no ale skądś to zabrudzenie się wzięło..
UsuńWoow produkt na zmiany trądzikowe na plecach, nie słyszałam nigdy o tego typu produkcie :)
OdpowiedzUsuńto chyba pierwszy taki produkt ;)
UsuńO typowym produkcie do pleców nie słyszałam ale na dekolt owszem tak :) dane w sobie są dość ciekawe ale nie do moich potrzeb :)
OdpowiedzUsuńwalczę z trądzikiem 12 lat, więc każdy taki produkt z chęcią testuję.
Usuńciekawe produkty, co prawda niedoskonałości już u mnie nie występują tak jak kiedyś, ale zawsze warto wiedzieć, ja testowałam ostatnio tez produkt z Synchroline, był to krem na przebarwienia, marka Synchroline ma całkiem fajne kosmetyki:)
OdpowiedzUsuńto prawda, kosmetyki są bardzo fajne ;)
UsuńBardzo fajny produkt. Chetnie bym sie przekonala, jakie efekty przynosi.
OdpowiedzUsuńNie znam ich, jeśli na obecnym etapie leczenia coś mi wyskoczy to ratuję się lekami od dermatologa :) Po takie kosmetyki na razie boję się sięgnąć :)
OdpowiedzUsuń