Przeczytane w styczniu

Kiedyś czytałam książki nałogowo. Później przez brak czasu, czytanych przeze mnie pozycji, było coraz mniej. Aż pod koniec zeszłego roku uświadomiłam sobie, że zaglądam tylko do książek związanych z moimi studiami. Tragedia! Dlatego w tym roku postanowiłam wykorzystać czas, który spędzam w pociągu, na czytanie.

W styczniu udało mi się sięgnąć po kilka nowości oraz po książki, które od dawna były na mojej czytelniczej liście. Oczywiście, gdy książka na tyle mnie "wciągnęła", że nie byłam w stanie jej przerwać, czytałam przed snem. Okazało się przez to, że jednak mam czas na codzienne czytanie! Podstawą jest tylko dobra organizacja pracy.


1) Instaserial o miłości, @mamaginekolog, czyli Nicole Sochacki-Wójcicka.
To bardzo lekka lektura, którą pochłania się dosłownie od razu. Budzi ona różne emocje. Napisana jest w taki sposób, że nie można się od niej oderwać. O czym jest ta historia? O dwójce lekarzy i ich miłości - historia na faktach (autentycznych).

2) Gwiazd naszych wina, John Green.
Szczerze mówiąc liczyłam, że książka wzbudzi we mnie większe emocje. Bo w końcu umieranie na raka zakochanych w sobie nastolatków powinno spowodować potok łez. Niestety, nie u mnie. Oceniam ją jako dobrą książkę dla młodzieży. Według mnie postacie są mocno przerysowane. Czasami ich charaktery mnie drażniły.

Cytat: „Na tym świecie jest tylko jedna rzecz okropniejsza niż umieranie na raka w wieku szesnastu lat, a jest nią posiadanie dziecka, które na tego raka umiera.”

3) Bez mojej zgody, Jodi Picoult.
Nie jest to pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam. Jest to poruszająca powieść, napisana wielotorową narracją, gdzie poznajemy każdego z bohaterów z różnych perspektyw. W publikacji tej poruszona jest bezsilność w walce z chorobą. Poświęcenie oraz niewyobrażalna miłość oraz rozterki dnia codziennego dotykają niemalże każdego z bohaterów. Zdecydowanie jest to książka, która daje do myślenia. Według mnie psychicznie jest trudniejsza do udźwignięcia niż "Gwiazd naszych wina", chociaż tematyka jest bardzo podobna. Jest to książka po skończeniu, której długo myślimy o losach bohaterów i nie sięgamy od razu po kolejną pozycję.

Cytat: „Żeby wyzdrowieć, trzeba najpierw swoje odchorować.”


4) Słodsze niż czekolada, Sheila Roberts.
Zdecydowanie jest to powieść z kategorii lekkich i przyjemnych. Idealna na zimowe wieczory spędzone pod kocem z kubkiem gorącej czekolady. Pozycja ta pozwala na przypomnienie (bądź uświadomienie sobie) jak wielką wartością jest rodzina, a pracownicy banku to nie zawsze zła wcielone ; )

Cytat: "Kobieta może przejść przez życie, wypierając różne rzeczy (jak na przykład to, że się starzeje czy że przybrała na wadze), ale jej życie nie będzie nic warte, jeśli wyprze się miłości."

5) Love, Rosie; Cecelia Ahern.
Przed ekranizacją powieść nosiła tytuł "Na końcu tęczy". Osoby, które sięgnęły najpierw po film mogą się bardzo zdziwić przebiegiem akcji w książce. Tak było ze mną! Nawet nie w połowie książki przedstawiony jest już cały film, ale co dzieje się dalej? W większości książka pisana jest w formie wiadomości oraz listów. Akcja toczy się bardzo szybko, bo niekiedy po przeczytaniu jednej wiadomości przechodzimy od razu do drugiej napisanej kilka lat później. Dzięki tej książce obserwujemy jak dojrzewa przyjaźń i miłość oraz jak zmienia się podejście bohaterów do tych wartości.

Cytat: "Ludzkie życie jest zbudowane z czasu. Nasze dni, nasza zapłata mierzone są w godzinach, nasza wiedza wyznaczana jest przez lata".

6) Światło między oceanami, M.L. Stedman.
Jest to poruszająca powieść o złych wyborach ludzi. O szczęściu, o który marzy każda kobieta, z którego tak ciężko zrezygnować. Powieść uświadamia i pokazuje, że nawet najlepszy, najbardziej uczciwy człowiek może ulec pokusie. Książkę przeczytałam jednym tchem. Pozycja ta obfituje w tak wiele emocji, że na koniec, łzy same napływają do powiek.

Cytat: „Musimy ponosić odpowiedzialność za własne decyzje. To właśnie jest odwaga. Stawianie czoła konsekwencjom naszych błędów.”


7) Hygge.Duńska sztuka szczęście,
"Jedno niepozorne słowo wyraża to co naprawdę liczy się w życiu: HYGGE"

8) Szukając Alaski, John Green.
Co mogę powiedzieć o tej książce? Może tylko tyle, że nie lubię odkładać na półkę nieskończonych książek. W powieści poruszone są problemy młodych ludzi, którzy stają przed problemami dorosłego życia. Osobiście mnie nie zachwyciła.

Cytat: "Jasne, że to głupie tęsknić za kimś z kim się nie układa. Ale nie wiem, fajnie było mieć kogoś z kim zawsze mogłeś się kłócić."

Jestem ciekawa co przeczytałyście w styczniu - może chcecie polecić mi jakąś ciekawą pozycję literacką?

41 komentarzy :

  1. Instaserial zobaczyłam ostatnio na profilu autorki I bardzo mnie ta historia zaciekawiła :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No piękny wynik! Wychodzi dwie książki tygodniowo. :) Gratki! Co do tytułów, znam tylko Hygge. Reszta to zdecydowanie nie moja bajka. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Od kilku miesięcy nie mam czasu na książki, chociaż bardzo lubię czytać. Wolę książkę niż film.
    Z prezentowanych książek żadnej nie czytałam i nie przeczytam - nie mój typ. ;-)
    Bardzo lubię książki Harlana Cobena :-) Polecam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałam kupić tą książkę o Hygge, ale właśnie przeglądałam i jakoś średnio mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja obecnie czytam biografię Disney'a Boba Thomasa i bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmmm, nie przeczytałam żadnej z powyższych, chociaż lubię ten rodzaj powieści.
    Jest też drugi rodzaj, który kocham i mój niezbędnik -> trylogia Millenium. Czytałaś?

    OdpowiedzUsuń
  7. "Gwiazd naszych wina"- oglądałam niedawno ten film, ciekawy, wzruszający, ale podobnie jak napisałaś o książce, spodziewałam się większych emocji.

    OdpowiedzUsuń
  8. O chorobach nie czytam bo dosyć ich było w mojej rodzinie i stresują mnie taki książki. Natomiast chętnie przeczytałabym tę 6 z kolei i o hygge.

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo Gwiazd naszych wina. uwielbiam tę książkę :) Dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja z Twojej kolekcji czytałam 3 książki, JohnGreen niestety w moim wydaniu to papierowe miasta, ale skusiłabym się na światło między oceanami, jestem po premierze filmu :) a generalnie love rosie ciężko mi gdziekolwiek złapać.. Kiedyś to ja potrafiłam 3 książki dziennie czytać, a teraz brak czasu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo dobry wynik - muszę wziąć się za siebie i czytać więcej - kiedyś pochłaniam książki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nieźle Ci poszło, ja nie lubię czytać o chorobach i o jakichś dramatach jedynie "Światło między oceanami" mnie zaciekawiło na tyle żeby sięgnąć po tą książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. wow, świetny wynik. Ja przeczytałam w styczniu tylko dwie książki - wstyd się przyznać :P ;)
    Czytałam Gwiazd Naszych wina. Jestem raczej sentymentalna i uroniłam łzę zarówno na książce jak i filmie (za dużo sobie jednak wyobrażam i utożsamiam się z bohaterami książek / filmów :o ). Instaserial o miłości bardzo mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również wczuwam się w bohaterów, jednak te książki nie przemowily do mnie...byc moze dlatego, ze w przeszlosci czytalam lepiej napisane ksiazki o chorobach i za duzo wyobrazalam sobie na temat tych książek.

      Usuń
  14. Mnie natomiast zachwyciły Szukając Alaski i Gwiazd Naszych Wina.

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę powrócić do czytania, ostatnio cieniutko :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Sporo się tego uzbierało :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow. Bardzo dużo książek przeczytałaś. Gwiazd naszych wina i Bez mojej zgody czytałam i podobały mi się te książki. Love, Rosie nie czytałam ale myślę że kiedyś się zabiorę za te pozycje.
    Pozostałych pozycji nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Sporo przeczytałam, ale Twoich pozycji nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja połknęłam dwie grube Bondy i "Kamieniarza" Camilli Lackberg ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wow :) Podziwiam kiedy znajdujesz na to czas :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Oglądałam "Gwiazd naszych wina" Emocje dla mnie były już wystarczająco duże :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Niezły wynik. Ja cierpię ostatnio na deficyt czasu...

    OdpowiedzUsuń
  23. Większość z tych książek z przyjemnością bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Love, Rosie mam na swojej liście książek do przeczytania już od dawna i jakoś nie mogę się zebrać ;) Zainteresowało mnie to "Słodsze niż czekolada" :)

    OdpowiedzUsuń
  25. sporo książek ;) u mnie jak zawsze norma, czyli 0 :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Love Rosie mam na półce, Instaserial mnie kusi i pewnie niedługo kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Znam jedynie ''Gwiazd naszych wina'' oraz '' Hugge '' jednak ja nie jestem fanką książek i żadna z powyższych nie została przeze mnie przeczytana :) Ładny design bloga :)
    Obserwuję z przyjemnością i czekam na kolejne posty :) !

    Diamentowe myśli - klik
    Mało brakuje mi do 220 obserwatorów, pomożesz ?

    OdpowiedzUsuń
  28. love Rosie:) piękna książka ach...

    OdpowiedzUsuń
  29. Ooo nie wiedziałam, że @mamaginekolog wydała książkę @
    Widziałam film 'Bez mojej zgody' i bardzo mnie poruszył. Chętnie przeczytam książkę !

    OdpowiedzUsuń
  30. Ładnie Ci poszło czytanie w styczniu ;) Ja żadnej z tej pozycji nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja swój książkowy niedobór uzupełniam na nudnych wykładach :D Muszę przyznać, że Twoje pozycje książkowe znam, ale tylko z wersji filmowej.

    OdpowiedzUsuń
  32. ładny wynik :) Twój post trochę mnie zmotywował do czytania. :) Zaciekawiły mnie Instaserial o miłości, Love, Rosie, Hygge.Duńska sztuka szczęście. Mam nadzieję, że w lutym uda mi się je przeczytać. Aktualnie jestem w trakcie czytania Kiedy odszedłeś-Jojo Moyes :)

    OdpowiedzUsuń
  33. "Bez mojej zgody" oglądałam film, sama rzadko sięgam po książki z braku czasu. Niestety jadąc w busie do pracy czy domu nie jestem w stanie czytać bo zaraz jest mi niedobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Thanks a lot :D

    I really love this kind of book reviews :D All sugestions seems to be amazing :D

    NEW DECOR POST | Tips To Make Practical and Functional Kitchens :D
    InstagramFacebook Oficial PageMiguel Gouveia / Blog Pieces Of Me :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Aż wstyd się przyznać ale ja przeczytałam tylko 1 książkę. Oglądałam filmy "Gwiazd naszych wina", "Bez mojej zgody" i "Love Rosie", ciekawe jak książki by mi się spodobały.

    OdpowiedzUsuń
  36. Rewelacyjnie Ci poszło! :) Ja też ostatnio czytałam coraz mniej właśnie przez brak czasu, zmęczenie itp.
    Postanowiłam zatem sobie czytać przynajmniej jeden rozdział jakiejś książki dziennie :) W ten sposób najczęściej na jednym się nie kończy a to czytanie można jakoś "wkomponować" w codzienną rutynę, którą tylko uprzyjemnia :) Liczbowo książek na koncie w styczniu mam zdecydowanie mniej, ale w planach mam się rozkręcić ;)
    A "instaserial o miłości" jutro dostanę do poczytania, więc zobaczymy :)
    (P.S. Piszę z nowego konta, wcześniej Dziecko we Mgle ;])

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie daj znać co sądzisz o "instaserialu.."!

      Usuń
  37. Gwiazd naszych wina to jedna z moich ulubionych książek ♥ Love Rosie za to mnie nie zachwyciło :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Książki Greena w ogóle mi się nie podobają. Tak na prawdę to mnie nudziły. Jodi Picoul również "nie trawię" :P Chciałabym za to przeczytać "Światło nad oceanami" ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za KAŻDY komentarz.
Proszę pamiętaj jednak, że wraz z pozostawieniem komentarza,zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych, wynika to z rozporządzeniem RODO.

Copyright © 2014 Lifestyle by Miritirllo , Blogger