Fitomed| Mój krem do cery trądzikowej N12| żel do cery tłustej
Mój krem nr 12 to produkt przeznaczony do cery tłustej i trądzikowej. Mogłabym rzec, że to idealny produkt dla mnie. Właśnie taki typ cery posiadam. W ostatniej serii trądzikowej pokazywałam wam dwa produkty do walki z trądzikiem, które sprawdzały się genialnie. Jednak po przygodzie ze słońcem, moja cera zareagowała tak jak zwykle - jeszcze większym przetłuszczaniem oraz pojawieniem się niedoskonałości. Jak z nieba spadł mi ten duet.
Krem zamknięty jest w plastikowym, ale solidnym, pudełku. Zabezpieczony jest folią ochronną. Kosmetyk ma lekką, pół wodnistą konsystencję. Jednak jest ona na tyle przyjemna, że mogłabym smarować się nim co chwilę. Pachnie bardzo intensywnie ziołami. To jednak logiczne, bo w końcu to produkt ziołowy. Naturalny. Jak dla mnie jest on zbyt intensywny. Troszkę uciążliwy.
Składniki: świeży napar ziołowy z bratka, nagietka i lukrecji, olej z czarnuszki siewnej, olejek z drzewka herbacianego.
Producent obiecuje:
opiera się na obecnym w kremie wyciągu wodnym z ziół (80%) tradycyjnie stosowanych w fitoterapii cery trądzikowej i właściwościach antyseptycznych olejku z drzewka herbacianego. Krem nawilża, zmiękcza skórę, łagodzi istniejące zmiany. Dodatek oleju z czarnuszki siewnej stabilizuje barierę lipidową naskórka.
Moja opinia:
Krem używałam zarówno rano jak i wieczorem. Bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze filmu. Dla mnie to bardzo ważne, gdyż nie przepadam za tym uczuciem. Poza tym teraz,m kiedy używam podkładu mineralnego, mogę po aplikacji kremu dosłownie za moment nałożyć pudrowy podkład i nie martwić się tym, że stanie się z nim coś złego np. że się zroluje. Mam wrażenie, że delikatnie matuje skórę. Ale nie jest to efekt pełnego matu - nigdy nie osiągnęłam takiego efektu żadnym kremem. Od tego produktu nie oczekiwałam tego. Przebarwienia stały się mniej widoczne. Złagodniały. Odczuwałam również bardzo dobre i mocne nawilżenie. Niestety po trzech tygodniach stosowania tego kremu dzień w dzień skóra uodporniła się na niego. Powstające zmiany nie reagowały na jego właściwości, nawilżenie utrzymywało się raczej na średnim poziomie. Być może gdybym stosowała ten krem na przemian z jakimś innym jego działanie byłoby cały czas na takim samym poziomie.
Myślę jednak, że stosowany co jakiś czas może pozytywnie wpłynąć na kondycję cery trądzikowej.
Krem kosztuje 25 zł/50 ml. Można go kupić na stronie producenta
Żel zamknięty jest w poręcznym opakowaniu, zamykanym na tak zwany "klik". Zapach jest zupełnie inny niż w opisywanym wyżej kremie. Przyjemny, świeży. Ziołowy, owszem jednak nie jest tak duszący i uciążliwy jak ten w kremie. Konsystencja nie jest ani za rzadka ani za gęsta - idealna. Bardzo słabo się pieni, jednak jest to podyktowane jego naturalnym składem. Jeśli jesteście zwolenniczkami piany w oczyszczaniu twarzy, to będziecie zawiedzione.
Składniki: Aqua, Herbal Extract: Saponaria Officinalis Root, Salvia Officinalis Extract, CalendulaOfficinalis, Coco-Betaine, Sodium Cocoyl Isethionate, Glycerin, Lauryl Glucoside, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Trilaureth-4 Phosphate, Ethylhexylglycerin, Parfum, Sodium Chloride
Składniki aktywne: wyciąg z korzenia mydlnicy lekarskiej, liścia szałwii, koszyczka nagietka.
Producent obiecuje:Żel ziołowy do mycia twarzy „Mydlnica lekarska” adresowany jest do osób z cerą tłustą i trądzikową wrażliwą. Dzięki obecności wyciągu z ziół o działaniu oczyszczającym i antybakteryjnym dobrze myje skórę, odblokowuje pory i delikatnie je ściąga, zapobiegając szybkiemu przetłuszczaniu się skóry. Kosmetyk zmniejsza skłonność do łojotoku i do powstawania wykwitów oraz sprawia, że skóra się nie błyszczy.
Moja opinia:
Żel bardzo dobrze oczyszcza skórę. Nie powoduje podrażnienia oraz przesuszenia. Moja cera bardzo szybko, po umyciu, staje się ponownie tłusta. Mam wrażenie, że ten żel powoduje powolniejsze przetłuszczanie się jej szczególnie w strefie T. Efekt zmatowienia jest naprawdę widoczny. Żel przeznaczony jest dla cery tłustej, jednak na stronie producenta posiadaczki cer suchych znajdą i dla siebie odpowiedni produkt. Wydajność jest naprawdę bardzo duża. Stosuję ten duet od początku lipca i powiem tak: krem pierwszy dobił dna, a żel służył mi kilka dni dłużej. Jeśli chodzi o zmywanie makijażu to z tym radzi sobie równie dobrze: wodoodporne maskary nie są mu straszne!
Jak na tak niską ceną oraz bardzo dobry skład myślę, że warto spróbować naturalnych zamienników kosmetyków stacjonarnie dostępnych w drogeriach. Skóra będzie wdzięczna.
Żel kosztuje 10,50/200ml. Można go kupić na stronie producenta.
Podsumowując:
Krem działa bardzo dobrze, jednak skóra uodparnia się na jego działanie kiedy stosowany jest solo. W duecie z innym kremem działa genialnie i myślę, że chętnie wrócę do tego kosmetyku. Jeśli chodzi o żel - genialny. Dla osób z cerą tłustą bardzo serdecznie go polecam.
Krem działa bardzo dobrze, jednak skóra uodparnia się na jego działanie kiedy stosowany jest solo. W duecie z innym kremem działa genialnie i myślę, że chętnie wrócę do tego kosmetyku. Jeśli chodzi o żel - genialny. Dla osób z cerą tłustą bardzo serdecznie go polecam.
Oba te produkty można kupić na stronie www.fitoteka.pl
Jestem ciekawa czy znacie te produkty - co o nich sądzicie? Może stosowałyście jakieś inne kosmetyki tej firmy?
Miałam ten żel, ale jeszcze w starej wersji. Pamiętam jego dobrą wydajność i przyjemne działanie :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście teraz zmieniły się opakowania. Jak dla mnie na duży plus :)
UsuńJa mam mieszaną ze skłonnością do przetłuszczania :) Przemyślę zakup żelu :)
OdpowiedzUsuńSuper! Krem, bodajże numer 11, jest dedykowany skórze mieszanej :)
UsuńMiałam kiedyś próbkę kremu Fitomed, ale nie pamiętam numeru. Chyba był dość dobry. Krem, nie numer ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKosmetyki fajne, ale nie dla mnie bo mam skórę suchą i wrażliwą.
OdpowiedzUsuńNa stronie sklepu można znaleźć również produkty dedykowane skórze suchej i wrażliwej :)
UsuńWielka szkoda, że krem przestał spełniać swoją rolę. Być może warto spróbować stosować go naprzemiennie z innym? :-)
OdpowiedzUsuńPo 3 tygodniach stosowania solo, zaczęłam stosować go naprzemiennie z innym. Wtedy sprawdzał się genialnie :)
UsuńDwa mega interesujące kosmetyki! Sama mam ostatnio problemy z cerą, także dopiszę do listy do wypróbowania, wydają się być moją nadzieją :D
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty. Dobrze, że o nich piszesz.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że krem się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńNie dla mojej skóry :)
OdpowiedzUsuńWidzę że zmianili opakowanie żelu, wygląda o wiele lepiej
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że naprawdę bardzo mi się podobają mi się kosmetyki Fitomed.
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej są naturalne.
Dlatego zawsze chętnie po nie sięgam.
Super recenzje.
Pozdrowionka serdeczne :)
Szkoda, że cera szybko przyzwyczaja się do tego kremu
OdpowiedzUsuńtak zawsze jest z każdym kremem
UsuńLubię fitomed, ich produkty są tanie ale bardzo dobrej jakości i składowo.
OdpowiedzUsuńTeż pewnie ten krem stosowała bym na zmianę z innym aby utrzymać efekt jego działania nie wiem czy akurat ta wersja byłaby dla mnie bo my mamy inne cery :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten kremik, szkoda że później przestał spełniać swoją rolę
OdpowiedzUsuńja nie mam cery tłustej ani trądzikowej, ale o kremie czytałam i szkoda, że jednak po czasie przestał działać :)
OdpowiedzUsuńA to ja nie mam ani cery trądzikowej (już! na szczęście!), ani tłustej :)
OdpowiedzUsuńTen żel bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńWitam! Prowadzę bloga fanowskiego o aktorce Natalii Oreiro, którą możesz znać z telenoweli "Zbuntowany Anioł". Jeśli chcesz wiedzieć co się u niej dzieje, to zapraszam do odwiedzenia mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńPoza tym robię szablony na blogi, więc jeśli chcesz mieć swój własny niepowtarzalny szablon, jakiego nie ma nikt na blogspot po prostu napisz do mnie :)
Ps. Może dodamy się do obs? :)
nataliaoreiro-pl.blogspot.com
Ten ziołowy żel do mycia twarzy mnie zaciekawił, muszę przyjrzeć się mu bliżej :)
OdpowiedzUsuńNad tym kremem raz się zastanawiałam.
OdpowiedzUsuńu mnie tez zagosil fitomed ostatnio
OdpowiedzUsuńHmm szkoda, że po jakimś czasie cera się przyzwyczaja i nie ma już takich fajnych efektów. Ja używam od kilku miesięcy kremu nano one i działa tak samo dobrze, jak na początku. Hamuje wydzielanie sebum i goi krosty. Blizn po trądziku też się dzięki niemu pozbyłam.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam tych produktów;)
OdpowiedzUsuńNie dla mojej cery :/ Miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńGreat post dear ! I love your blog ♥
OdpowiedzUsuńIf you want check out my blog . I write about fashion,beauty and lifestyle .Maybe we can follow each other and be great blogger friends.
http://herecomesajla.blogspot.ba/
Bardzo lubiłam swego czasu ten krem:)
OdpowiedzUsuńAkurat produkty nie do mojej suchej cery ;)
OdpowiedzUsuńBędę musiała się zainteresować tymi produktami, bo ostatnio mam problemy z trądzikiem... :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków. Mam cerę mieszaną, więc możliwe, że również by u mnie się one spisały.
OdpowiedzUsuńHmmm brzmi kusząco ;) Kosmetyków nie znam, więc może warto to zmienić :)
OdpowiedzUsuńmiałam od nich kilka produktów, średnio byłam zadowolona
OdpowiedzUsuńZ marką fitomed się nie znam, jednak zajrzałam na ich stronę. Sprawdź koniecznie, czy krem używany z czymś jeszcze da inny rezultat
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tej firmy ale jestem najbardziej ciekawa tego kremu mój blog
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo ciekawa żelu do twarzy ;))
OdpowiedzUsuńHmmm... nie słyszałam o tej marce kosmetyków. Super, że żel Ci się sprawdził. Nie wiedziałam, że skóra może się tak szybko uodpornić na jakiś kosmetyk. Ja niestety nie radzę sobie z określeniem rodzaju skóry, a do tego mam uczulenie na mnóstwo produktów. Już wolę nic nie próbować. :/
OdpowiedzUsuń~Weronika
nie znam tej marki, ale lubię próbować czegoś nowego :D cena kusi ;)
OdpowiedzUsuńKrem właśnie stosuję i widzę to uodpornienie... Końcówkę tuninguję półproduktami :)
OdpowiedzUsuńmi udało się osiągnąć pełny mat na skórze kremem Eco Beauty Oriflame ;)
OdpowiedzUsuń