Wiosna w kolorze bzu?
13:20
37
beauty
,
essence
,
fuksjowa pomadka
,
love me
,
MUA
,
natural look
,
oriflame
,
persian rose
,
pomadka
,
pomadki kremowe
,
recenzje
,
różowa pomadka
,
shimmering pink
Ostatnio wspominałam wam o matowych pomadkach firmy Golden Rose. Gościły tam głównie kolory ciemne, wielu osobom kojarzące się z szarą jesienią. Dlatego dzisiaj chciałabym zaprezentować wam moją propozycję na wiosenne spacery.
I nie będzie to propozycja modowa, bo nie czuję się tak dobrze w dziedzinie mody, żeby proponować wam co nosić, a czego nie.
Dzisiaj chciałabym przedstawić wam trzy pomadki, trzech różnych firm w kolorze, który według mnie najbardziej kojarzy się z wiosną.
Róż i jego wszelakie odcienie nieodłącznie wpisują mi się w klimat wiosny i lata. Ma się wrażenie, że wszystko jest takie ożywione, energetyczne. Chęci do pracy wracają ze zdwojoną siłą. Warto takie elementy wykorzystywać w makijażu chociażby do wyrażenia siebie i swoich emocji z danej chwili.
Po tym przydługim wstępie chciałabym przedstawić wam głównych sprawców tego wiosennego zamieszania.
MUA Persian Rose jest to intensywnie fuksjowa pomadka. Osobiście nigdy nie odważyłabym się kupić sobie takiego odcienia. Dzięki LiveBySuzzy i akcji Życzenia dla blogerki mogę przetestować ten produkt i co nieco powiedzieć wam o swoich pierwszych odczuciach odnośnie tego produktu.
Przede wszystkim kolor w opakowaniu jak i na ustach wygląda identycznie. Bardzo intensywnie podkreśla usta. Aplikacja jest bardzo prosta. Ja poradziłam sobie bez konturówki, a mimo to efekt był niesamowity. Jednak aby zdecydować się na ten odcień musicie mieć mega zadbane usta gdyż pomadka podkreśla każdy przesuszony element waszych ust, przez co ja muszę niestety poczekać z jej noszeniem. Odcień ten powoduje, że zęby wydają się bielsze. Formuła pomadki jest bardzo kremowa, nie powoduje przesuszenia ust. Naprawdę jest to bardzo fajna, a przede wszystkim tania propozycja. Właśnie przez wzgląd finansowy możemy zaopatrzyć się w całą gamę kolorystyczną i każdego dnia miesiąca nosić coś innego!
Pomadka Oriflame w odcieniu Shimmering Pink to bardziej stonowana propozycja różu. Kolor bardzo zbliżony do naturalnego odcienia ust, nadający mu niesamowity blask i błysk. Kremowa formuła genialnie nakłada się na usta. Pomadka posiada przyjemny, niedrażniący zapach. Bardzo ładnie podkreśla usta, nie powoduje ich suchości. Oryginalny kształt pomadki pozwala na dokładne jej nałożenie, bez użycia konturówki. Efekt jaki osiąga się tą pomadką porównałabym do Nivea Pearl Shine. Bardzo dobra propozycja na co dzień.
Pomadkę z Essence w odcieniu Love Me mam od bardzo dawna. Ten odcień różu określiłabym na przygaszony, delikatnie muśnięty pomarańczem. Kolejny raz pomadka o kremowej konsystencji, łatwo rozprowadzająca się na ustach. Krycie oceniłabym na średnie. Nie przesusza ust, nie wymaga konturówki.
Jeśli chodzi o trwałość wszystkich trzech pomadek to nie oceniłabym jej wysoko. Przy "normalnym" funkcjonowaniu, tj. jedzeniu, piciu, wytrzymują około 1,5-2 godzin. Wydaje mi się, że jak na pomadki do 10 zł, to trwałość dobra. Mam jednak w pamięci kredki do ust z Golden Rose, które są złotówkę droższe a wytrzymują zdecydowanie dłużej. Jednak na wiosenny spacer sprawdzą się doskonale!
A wy? Jak podkreślacie usta wiosną? Szalejecie z kolorem czy powoli przebudzacie się z zimowego snu, żeby zabłysnąć dopiero latem?
Dawno nie miałam pomadek essence.
OdpowiedzUsuńDruga propozycja jest mi najbliższa :)Uwielbiam kolory nude.
OdpowiedzUsuńhttp://paulan-official-blog.blogspot.com/
Zgadzam się, drugi kolor jest super :)
Usuńhttp://roseaud.blogspot.com/
Lubię takie przygaszone odcienie różu. świetny post!
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Bardzo ładne kolorki, ale najbardziej spodobała mi się 3 :)
OdpowiedzUsuńMam tę pomadkę z ostatniego zdjęcia i jest całkiem fajna :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze :) Ostatnio z tanszych pomadek zakupialm Lovelu i... hm.. jak za ta cene, jest calkiem calkiem ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńJa nie szaleję za bardzo z kolorami - lubię kolory, ale raczej takie stonowane i mam kilka ulubionych, których się trzymam :-)
OdpowiedzUsuńInteresting product
OdpowiedzUsuńYour blog was shared on my blog The Blogs List and your link has been linked to My Blog List (MBL - top right).
Best!
Blogs Showcase
Piękne kolory ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
Ja to zdecydowanie stawiam na bardziej kolorowe szminki - mocne róże, czerwienie, pomarańcze :) Uwielbiam kolorowe szminki:)
OdpowiedzUsuńJa muszę właśnie kupić sobie jakąś pomadkę.
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki :) Ja gustuję w brudnych różach :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten nudziak :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomadki z Golden Rose, kolor tej pierwszej jest taki jaki preferuję na wiosnę ;)
OdpowiedzUsuńPiękne pomadki. Fajne odcienie. U mnie ostatnio na ustach króluje róż... i już! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka! :)
Świetne kolory :)
OdpowiedzUsuńJa mało maluję usta ale ostatnio bardzo polubiłam olejek z bell po kolorki też czasami sięgam :)
OdpowiedzUsuńZnam pomadkę Oriflame ;) dziś na blogu pokazuję moją propozycję pomadki :)
OdpowiedzUsuńKolorek 1 pomadki bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńTa pierwsza najbardziej mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńWiosną zdecydowanie lubię pójść w róże na ustach,ale czasem na zwykłe dni używam lekkich brzoskwiniowych odcieni. W tym roku chciałabym zaszaleć z fioletem na ustach,ale czekam na jakąś dobrą promocję w drogeriach,bo nie chcę wydawać 50 zł na pomadkę, która może nie przypaść mi jednak do gustu.
OdpowiedzUsuńU mnie prym wiedzie właśnie GR i jeden kolor od Maybelline :)
OdpowiedzUsuńPomadki z Essence miałam, ale krycie było u mnie beznadziejne, więc wymieniłam się z mamą, ona jest nawet zadowolona :)
Ja szaleję. ;) Ostatnio niemal non stop maluje usta malinową pomadką. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńMój blog
śliczne kolorki :) Jak najbardziej w moim stylu :P
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej z nich ;) Rzadko używam tradycyjnych pomadek w sztyfcie ;)
OdpowiedzUsuńKolorki jak najbardziej trafiają w nasz gust! :)
OdpowiedzUsuńZ Essence i Oriflame mam,tyle że inne odcienie :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kosmetyków z essnece,a le zawsze omijałam pomadki. tera wiem, ze to był błąd!
OdpowiedzUsuńładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę cudownego dnia :)
ANRU,
Wszystkie kolorki mnie urzekły :)
OdpowiedzUsuńŁadne odcienie, ja stawiam na mocno matowe wykończenie ;)
OdpowiedzUsuń2 i 3 to moje typy :)
OdpowiedzUsuńPierwszy kolorek super, pozostałe zupełnie nie do mojej karnacji :)
OdpowiedzUsuń