Czy to się je?: pudding chia z truskawkami


Nasiona chia nie są zwykłymi nasionami - nie są ani trochę podobne do nasion słonecznika, dyni. Choć formalnie uchodzą za nasiona mają zupełnie inne zastosowanie.
  • wymieszane z jakimkolwiek płynem dziesięciokrotnie zwiększają swoją objętość
  •  tworzą kleistą, żelową miksturę
  • genialnie spajają przyrządzane potrawy przez co mogą zastąpić jajka w wypiekach
  • genialnie zagęszczają potrawy, stąd taka ich sława w kwestii puddingów
  • są bogate w błonnik przez co zapewniają sytość i energię na kilka godzin
  • zawierają kwasy omega-3 (mają działanie przeciwzapalne, a w kwestiach urodowych zapewniają skórze blask)
  • doskonałe źródło wapnia
Pudding chia



Do jego przygotowania potrzebne nam będą:

- owoce - w moim przypadku były to truskawki
- nasiona chia - dostępne już chyba w każdym większym supermarkecie, paczka nasionek kosztuje około 10 zł i wystarcza naprawdę na długo
- jogurt/mleko krowie/mleko roślinne/woda

Przygotowanie:

Do połowy dużego jogurtu dodałam 3 duże łyżki nasion chia. Następnie odstawiłam je na 30 minut do napęcznienia. W międzyczasie zblenodowałam truskawki. Następnie przełożyłam jogurt z chia do szklanek, a na powstały pudding wylałam zmiksowane truskawki.

Moja opinia:

Chia w połączeniu z jakimkolwiek płynem są bez smaku. Jedyną trudnością w spożywaniu ich może być ich konsystencja. Żelowa, kleista bardzo podobna do glutka z siemienia lnianego. Mi osobiście to odpowiada - niewiele składników z grupy "superfood" można tak dostosować by miały smak, który lubimy. Zatem wprowadzenie zdrowej cząstki do diety, nie jest takie straszne, bo praktycznie w ogóle jej nie odczuwamy.

Czy można zastąpić czymś nasiona chia (szałwii hiszpańskiej)?

Tak, wspomnianym już wcześniej siemieniem lnianym, który ma niemal takie same właściwości jak chia!


Kiedy jeść pudding chia?

  • Na śniadanie, drugie śniadanie - należy pamiętać wtedy, żeby przez cały dzień systematycznie się nawadniać, ze względu na obecność około 11 g (czyli 42% dziennego zapotrzebowania na błonnik, który skuteczny jest dopiero wtedy kiedy wypijemy przynajmniej 1,5 litra wody!).
  • Jako słodka przekąska przed treningiem.

Jestem ciekawa co wy sądzicie o takim odżywianiu się, gdyż w internecie pojawia się wiele informacji, że jest to jedzenie drogie, ekskluzywne. Też macie takie zdanie? A może odżywiacie się w ten sposób i chcecie polecić mi jakiś przepis (który z chęcią przetestuję)?


20 komentarzy :

  1. Taki deser wygląda przepysznie, bardzo lubię nasiona chia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam nasionka chia :)
    Niedawno mi się skończyły i chyba czas najwyższy uzupełnić ich zapas :) Nie dość, ze kapitalnie wyglądają to jeszcze są niebotycznie zdrowe i smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam chię, kupuje często w sklepie eko taki deserek z malinami i mlekiem kokosowym. Ja ogólnie jestem na diecie specjalnej i fakt - na jedną osobę jest tanio, ale jakby cała rodzina tak miała jeść - nie dałoby rady.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja właśnie nie przepadam za taką konsystencją jak siemie lniane, więc nie wiem czy bm była w stanie zjeść takie nasionka. Ale są zdrowe, więc może spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chia dodaję do płatków, jogurtów czy shake owocowego, nie lubię puddingów :)
    Zapraszam Cię do mojego świata, odwdzięczam się obserwacją :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mniam mniam, zjadłabym ;) jeszcze nie miałam okazji spróbować nasion chia ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały pudding! Bardzo lubię chia i też często przygotowuję sobie podobne pyszności. Mniam!
    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie jadłam. Teraz na pewno spróbuje.

    http://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nasionka :) ale jeszcze nie robiłam nic z nimi :) muszę pokombinować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Yuuum *.* Twój pudding wygląda przepysznie!
    Ja z czystego lenistwa zazwyczaj dodaje tylko po łyżeczce siemienia i nasion chia do owsianki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepysznie! :)
    Obserwuję!
    http://allicestyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawią mnie te nasiona, bo nigdy ich nie jadłam. Może się kiedyś skuszę na ich zakup.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy ich jeszcze nie jadłam poza bułką. Dzięki za przypomnienie, że te nasiona leżą w półce. Twój deser za to wyjątkowo pysznie wygląda mimo swojej prostoty.
    http://screatlieve.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Deser wygląda przepysznie :) Jeszcze nigdy nie próbowałam niczego z nasionami chia ale myślę, że w niedalekiej przyszłości się to zmieni .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za KAŻDY komentarz.
Proszę pamiętaj jednak, że wraz z pozostawieniem komentarza,zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych, wynika to z rozporządzeniem RODO.

Copyright © 2014 Lifestyle by Miritirllo , Blogger