Manirouge, czy w końcu będę mieć radosne paznokcie?
Czego najbardziej nie lubicie w swoim ciele?
Paznokcie przez długi czas były moją zmorą. Krótkie, poobgryzane, nieestetyczne - można by wymieniać w nieskończoność. Gdzieś na przełomie gimnazjum wypracowałam w sobie nawyk całkowitego nieruszania paznokci. Miały po prosu rosnąć. Pomimo tego, że już w liceum były długie, brakowało im twardości, poza tym cały czas rosły jak chciały. Nadawanie im kształtu poprzez piłowanie niewiele dawało. Opryskujące lakiery (czasy kiedy chodziłam do liceum, nie były tymi kiedy były dostępne hybrydy - tak, świat bez hybryd kiedyś istniał :D), przemalowywanie paznokci co kilka dni doprowadzało mnie do szewskiej pasji, dlatego zazwyczaj na paznokciach lądowała sama odżywka. Na studiach, kiedy złapałam paznokciowego bakcyla, okazało się, że nie mogę mieć na zajęciach w szpitalu pomalowanych paznokci, pod groźbą wyrzucenia z zajęć. Zazwyczaj kończyło się na kąśliwych uwagach ze strony prowadzących. Dlatego dbanie o paznokcie ograniczało się do skracania ich z długości. Ze względu na hektolitry płyny dezynfekcyjnego, które przelewają się przez moje ręce, skórki są w opłakanym stanie. Pomimo naprawdę intensywnego nawilżania, niewiele rzeczy na nie działa. Studia skończyłam, a wraz z tym zakończeniem, nadszedł czas na kombinowanie z paznokciami.
Po tym historycznym wstępie możecie wysnuć wniosek, że stan moich umiejętności, jeśli chodzi o kwestie paznokciową jest zerowy. Na całe szczęście na rynku pojawiają się sprzęty, które biorą pod uwagę to, że nie wszystkie rodzimy się fachowcami od manicure.
Manirouge to firma produkująca naklejki termiczne. Pewnie pomyślałyście, że to kicz i, że przecież coś takiego już w modzie było. Owszem, było jednak nie w takiej formie! Naklejki, które pamiętacie zazwyczaj schodziły wraz z lakierem, czyli po kilku dniach.
Naklejki termiczne od Manirouge to innowacja, ponieważ dobrze nałożone wytrzymują na paznokciach do 14 dni. Świetna alternatywa dla manicure hybrydowego, prawda?
Naklejki termiczne od Manirouge to innowacja, ponieważ dobrze nałożone wytrzymują na paznokciach do 14 dni. Świetna alternatywa dla manicure hybrydowego, prawda?
Naklejki termiczne mogą być nie tylko alternatywą, ale również, uzupełnieniem manicure hybrydowego. Spokojnie można położyć je na np. jeden paznokieć. Można pokrywać je bazą, topem co dodatkowo wzmacnia ich trwałość.
Na stronie producenta możecie kupować wszystkie potrzebne elementy oddzielnie lub skorzystać z opcji kupienia gotowego zestawu. A do wyboru są aż 4 propozycje: Basic. Basic Plus, Maxi, Maxi Plus.
Ja posiadam zestaw Maxi Plus. W skład takiego zestawu wchodzi:
- 6 zestawów ozdób termicznych Manirouge (do wyboru jest aż 150 wzorów, także to nie lada wyzwanie aby wybrać tylko 6 :) )
- Oliwkę do paznokci
- Odtłuszczacz Manirouge
- Mini Heater Manirouge
- Gumowe kopytko
- Pilnik płytka 180/240
- Polerka 1200/4000
- Metalowe radełko
- Nożyczki do paznokci
- Folię do wygładzania Manirouge
Oczywiście nie trzeba od razu wyposażać się w zestaw. Można kupić same naklejki i tak jak w przypadku plastrów z woskiem, rozgrzewać naklejki suszarką. Jednak według mnie Mini Heater zdecydowanie ułatwia i usprawnia pracę. Cena jednego arkusza naklejek to 24,90 jednak naklejki wyprzedażowe można dostać nawet za 13 zł! Jeden arkusz wystarcza na wykonanie łącznie 4 kompletnych aplikacji na paznokcie dłoni lub stóp. I to cały koszt zakupu, ponieważ wysyłka jest darmowa :)
Warto jeszcze wspomnieć, że producent do każdego zestawu dorzuca tzw. naklejki testowe. Świetny pomysł, ponieważ do nauki nie marnujemy naklejek, które (tak długo) wybierałyśmy z ponad 200 propozycji. Na stronie dostępna jest już jesienna kolekcja, w której jestem zakochana!
Manirouge - jak nałożyć prawidłowo
Tak jak już wspominałam jestem totalnym beztalenciem jeśli chodzi o sprawy paznokciowe. Bałam się, że poświęcę na aplikację naprawdę sporo czasu, a efekt jaki osiągnę i tak nie będzie mnie zadowalał. Pomimo braku jakiegokolwiek doświadczenia, zaczęłam od razu od wybranych naklejek.
1. Kluczem do sukcesu jest wyciągnięcie sobie wszystkich rzeczy i posiadanie ich na wyciągnięcie ręki. To naprawdę ułatwia sprawę.
2. Następnie należy umyć dłonie oraz odtłuścić paznokcie dołączonym do zestawu cleanerem. Jeśli pominiecie ten krok naklejka może się źle przykleić oraz nieładnie pofałdować. A przecież chodzi w tym o to, żeby efekt był jak najbardziej naturalny.
3. Dopasowanie naklejki to jeden z trudniejszych a zarazem najważniejszy element całego manicure. Należy dobrać naklejkę troszkę mniejszą niż płytka paznokcia. Dlaczego? Jeśli będzie dotykać skórek może się rozwarstwić, a trwałość manicure będzie krótsza.
4. Kiedy naklejka jest już dobrana, należy przeciąć ją na pół i przez około 5-6 sekund ogrzewać przy pomocy Mini Heatera.
5. Zaokrągloną częścią przykładamy do nasady paznokcia i następnie wygładzamy. U mnie najlepiej sprawdziło się wygładzanie palcem. Jeśli coś nie wyszło tak jak było zamierzone naklejkę można odkleić, ogrzać i ponownie przykleić. Zrobiłybyście tak z hybrydą? :)
6. Nożyczkami docinamy naklejkę tak aby w całości pokryła płytkę paznokcia. Uważajcie tylko, żeby nie odciąć sobie przypadkiem kawałek paznokcia - wiem coś o tym :)
7. Teraz wystarczy delikatnie spiłować paznokcie oraz wygładzić je polerką.
8. Dla lepszej trwałości należy podgrzać nałożoną naklejkę jeszcze raz. Wzmocni to trwałość naklejki
Opcjonalnie można nałożyć bazę i top.
Jeśli potrzebujecie wizualnego zobrazowania tego, jak nałożyć naklejki na paznokcie to na stronie Manirouge znajdziecie filmik instruktażowy, który krok po kroku pokazuje jak prawidłowo nałożyć naklejki na paznokcie.
Jeśli potrzebujecie wizualnego zobrazowania tego, jak nałożyć naklejki na paznokcie to na stronie Manirouge znajdziecie filmik instruktażowy, który krok po kroku pokazuje jak prawidłowo nałożyć naklejki na paznokcie.
Jak to wyglądało u mnie?
Pierwsza próba nie była idealna. Na palcach wskazujących pojawiły się małe zagniecenia, ale bardzo szybko można było ten błąd naprawić oraz na palcu serdecznym dobrałam ciut za małą naklejkę. Na pozostałych palcach aplikacja przebiegła bezproblemowo, więc moja obawa związana z aplikacją i zmarnowaniem naklejek była bezpodstawna. Na początek wybrałam naklejki w neutralnych kolorach - brązach, bieli i złocie, przez co niedociągnięcia (tylko i wyłącznie spowodowane moim roztrzepaniem) były niewidoczne.
Ściąganie naklejek z paznokcia to istna bajka! Wystarczy natrzeć paznokcie oliwką, podważyć radełkiem lub kopytkiem i tyle!
Jeśli chodzi o trwałość to ja zmieniłam naklejki po 12 dniach. Jednak trzymałyby się one o wiele dłużej - po takim okresie czasu potrzebowałam zmiany. Kolejna aplikacja przebiegła już bezproblemowo.
Moja rada?
Potrzeba troszkę spokoju i uwagi, a wszystko będzie jak trzeba. Naklejki nakłada się około 20 minut, więc w porównaniu z hybrydą to naprawdę niewiele. Zresztą zobaczcie sami jak producent rozgranicza wykonanie manicure:
Screen pochodzi ze strony: http://www.manirouge.com/strona/co-to-jest-manirouge |
Moje uwagi
Naklejki termiczne od Manirouge to prosty sposób na naprawdę piękny manicure dłoni. Zarówno
solo, jak i jako dodatek genialnie wygląda na paznokciach. Czas w jakim wykonuje się stylizację
paznokci to mrugnięcie okiem w porównaniu do innych metod - hybryd, żeli, form...Jest to z
pewnością tanie rozwiązanie, wystarczą tylko naklejki, bo tak jak wspominałam wcześniej nie
potrzeba całego zestawu. Można użyć suszarki, jednak nie jest ona rekomendowana przez
producenta. Co ważne producent nie pozostawia nas samych z aplikacją, strona to kopalnia wiedzy
na temat nakładania. Wierzcie mi, znalazłam tam odpowiedź na każde zawahanie! Wielki plus. Jeśli
chodzi o samą aplikację radzę nie przekraczać czasu 6 sekund nagrzewania naklejki - gdy jest
dłużej ogrzewana robi się bardzo elastyczna i delikatnie się kurczy.
Czy polecam? Oczywiście. Dzięki naklejką termicznym oszczędzamy nie tylko czas, ale i
pieniądze. Ja już mam na oku kilka arkuszy nowych naklejek, więc z pewnością na coś się skuszę i
swój manicure będę urozmaicać właśnie w taki sposób.
Naklejki termiczne od Manirouge to prosty sposób na naprawdę piękny manicure dłoni. Zarówno
solo, jak i jako dodatek genialnie wygląda na paznokciach. Czas w jakim wykonuje się stylizację
paznokci to mrugnięcie okiem w porównaniu do innych metod - hybryd, żeli, form...Jest to z
pewnością tanie rozwiązanie, wystarczą tylko naklejki, bo tak jak wspominałam wcześniej nie
potrzeba całego zestawu. Można użyć suszarki, jednak nie jest ona rekomendowana przez
producenta. Co ważne producent nie pozostawia nas samych z aplikacją, strona to kopalnia wiedzy
na temat nakładania. Wierzcie mi, znalazłam tam odpowiedź na każde zawahanie! Wielki plus. Jeśli
chodzi o samą aplikację radzę nie przekraczać czasu 6 sekund nagrzewania naklejki - gdy jest
dłużej ogrzewana robi się bardzo elastyczna i delikatnie się kurczy.
Czy polecam? Oczywiście. Dzięki naklejką termicznym oszczędzamy nie tylko czas, ale i
pieniądze. Ja już mam na oku kilka arkuszy nowych naklejek, więc z pewnością na coś się skuszę i
swój manicure będę urozmaicać właśnie w taki sposób.
Znacie tę metodę? Jestem ciekawa co o niej sądzicie!
Super rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńfajne ale tonie dla mnie, brakuje mi cierpliwości, po za tym moje paznokcie są wyjątkowo niewymiarowe
OdpowiedzUsuńzdecydowanie coś dla mnie,oglądam któryś raz i zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńmyślę że nie miałabym z nimi problemu,bo od prawie 2 lat naklejam naklejki wodne co tydzień,docinam zaokrąglenia,a tutaj są gotowe :) Muszę chyba nad nimi pomyśleć i zamiast zestawu do hybryd,nabyć ten :D
Naklejki u Ciebie wyglądają rewelacyjnie :) Do hybryd chyba nie miałabyś cierpliwości :)
UsuńJa jestem bardzo zadowolona z Manirouge:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna opcja zwłaszcza dla osób, które nie lubią malować paznokci lakierami a chciałyby mieć je pomalowane. Kiedyś się skuszę na te naklejki termiczne.
OdpowiedzUsuńOj tak! Bardzo chętnie bym taki manicure zrobiła.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że bym się w nim zakochała.
Ach, fajny, fajny!
Pozdrawiam!
fajna alternatywa dla hybryd :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej technice ☺
OdpowiedzUsuńOd dawna kuszą mnie naklejki, ale skoro hybrydy na pazurkach nie wytrzymują 14 dni (niezależnie od bazy, lampy itd) to pewnie naklejki odpadły by po kilku dniach :(
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawe!
OdpowiedzUsuńDość ciekawy sposób na manicure w domu, ale ja nie cierpię sama zdobić czy malować sobie paznokci. Nigdy za tym nie przepadała, dlatego wybieram jednak wizytę w salonie kosmetycznym, gdzie profesjonalista zajmie się moimi pazurkami, a ja nie będę wstydziła się później zapłacić w sklepie pokazując dłonie hehe :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię naklejki na paznokcie :) Ja najczęściej używam wodnych :D
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten pomysł, widziałam na innych blogach :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mógłby się u mnie sprawdzić :)
Mnie raczej za malo cierpliwosci do takich rzeczy :P
OdpowiedzUsuń